Dzikość:

Podobno ludzie ze Wschodu są dzicy. To wiąże się z Indianami, którzy też nazywani byli dzikusami, a jednak ich teren brany był za Dziki Zachód. Błędnie oczywiście. Tak jak nazwa "Indianie" jest błędna, ale już tak jej zostało ze względów historycznych. Kolumb chciał dopłynąć do Indii, więc poszedł w zaparte i ludzi, których spotkał tam, gdi dopłynął, nazwał dla niepoznaki Indianami. A przy okazji co widzimy? Że tak naprawdę płynął na Wschód, a nie Zachód. Tylko że drogą odwrotną. To oczywiście jeszcze o niczym nie świadczy. Traktować przesłankę tego typu można bowiem jako poszlakę, a nie dowód. Jest za to coś jeszcze do powiedzenia w sprawie "dzikusów ze wschodu". Otóż swego czasu (jak to ma się dziś trudno powiedzieć, gdyż nauka tak pędzi do przodu, że trudno za nią nadążyć) znawcy tematu twierdzili, że Indianie są jak Chińczycy przedstawicielami rasy żółtej. Podzielili bowiem ludzi na białych, czarnych i żółtych. O czerwonych ludziach z Zachodu mowy tu nie ma. I co teraz?

Dziki ojciec, dzika matka, dziki sąsiad i sąsiadka.

A poeta Brzechwa pisał, że to DZIK jest DZIKI, DZIK jest ZŁY. Swoją drogą, czy to, że ktoś jest dziki, oznacza że jest zły, czy też, ów dzik u Brzchwy przejawiał dzikość i złość jako niezależne od siebie cechy?

 

 Niezależny Serwis Brokerów Informacji przedstawia:

 












Projekt i wykonanie: Niezależny Serwis Brokerów Informacji 2001 - 2002